Pełna sala, gromkie brawa i sentymentalna podróż do przeszłości. Tak w skrócie można opisać premierę filmu dokumentalnego "Don't f**k with Liroy" w kieleckim Kinie Moskwa. Sam bohater dokumentu nie krył wzruszenia, wracając do miejsca, które odegrało szczególną rolę w jego młodości.

- Jako dzieciak chowałem się pod siedzeniami i czekałem na kolejne seansy. Kiedy sala się zapełniała, ja wyskakiwałem, żeby z wypiekami na twarzy oglądać horrory i inne hitowe produkcje - wspominał Liroy podczas wydarzenia.

Premierowy pokaz zgromadził imponującą publiczność. Wśród gości nie zabrakło żony artysty, przyjaciół, innych twórców oraz członków legendarnej grupy Wzgórze Ya-Pa 3, z którą Liroy współtworzył polską scenę hip-hopową.

Reżyserka filmu, Małgorzata Kowalczyk, podkreśliła wielowymiarowość postaci głównego bohatera, co czyni go fascynującym tematem dokumentu.

- Tam nie tylko mówimy o pionierze sceny hip-hop, ale przede wszystkim też o człowieku, który wprowadził medyczną marihuanę. Cała ta perturbacja, przejście przez politykę, cała prywatna sprawa i specyficzna historia dzieciństwa, którą też w tym filmie można poznać szerzej, całość tego zbudowało mi taką postać, która była nietuzinkowa, która nadawała się na film dokumentalny - mówi reżyserka Małgorzata Kowalczyk.

Wybór Kielc na miejsce premiery nie był przypadkowy. Mają one szczególne miejsce w historii polskiego hip-hopu właśnie dzięki Liroyowi. To tutaj w latach 90. XX wieku, młody artysta stawiał swoje pierwsze muzyczne kroki, a jego utwór "Scyzoryk" stał się jednym z najważniejszych polskich hitów, odmieniając ówczesną scenę muzyczną.

Ponadto Liroy powraca na scenę, by świętować 30 lat legendarnego wydawnictwa „Alboom", który sprzedał się w nakładzie 500 000 egzemplarzy! Bilety na koncerty Liroya już dostępne. Wbrew pozorom nie zapomniał o Kielcach, jak wielu twierdziło – w Kielcach wystąpi 30 maja w klubie MASKA.

Film "Don't f**k with Liroy" do kin trafi już 21 marca. Jego dystrybutorem jest Best Film.

Zdjęcia: Michał Jaroń / Best Film