Wielkie sprzątanie i szacowanie strat po burzy

Dziesiątki połamanych i powalonych drzew w Parku Miejskim, w Dolinie Silnicy, na Plantach, w pobliżu Zalewu czy Skwerze Szarych Szeregów. To dopiero wstępny bilans strat po burzy, która w piątek, 9 lipca nawiedziła Kielce.

 

- Już w piątek tuż po wichurze ekipy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych pojawiły się w terenie i zabezpieczały miejsca, w których doszło do uszkodzenia drzew. Prace porządkowe trwały przez cały weekendy, dziś także pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska inwentaryzują straty, które wyrządziła nawałnica. Na tej podstawie będziemy dopiero podejmować decyzję, czy wprowadzamy tylko zabiegi pielęgnacyjne czy co do niektórych drzew będziemy musieli podejmować decyzje o wycince ze względów na bezpieczeństwo – informuje zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda.

Liczenie strat potrwa kilka dni. Wiadomo, że największe zniszczenia są w Parku Miejskim i w Dolinie Silnicy. Tam powalonych zostało co najmniej kilkanaście wierzb i klonów. Skutków silnego wiatru jest więcej. Poważnie ucierpiała "Wierzba miłości" w Parku Miejskim, na Plantach jedno z drzew zostało wyrwane z korzeniami, wichura wyrządziła szkody w całym mieście. Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych do usuwania skutków nawałnicy skierowało dodatkowe ekipy.

- W samym Parku Miejskim pracuje kilkanaście osób, gdy tam zakończą się prace, ekipy zostaną skierowane w rejon Doliny Silnicy czy Skweru Szarych Szeregów. Równolegle w innych lokalizacjach są również nasze ekipy, ponieważ cały czas otrzymujemy sygnały, czy to od Straży Miejskiej, czy to od innych instytucji o pomoc w usunięciu zagrożenia – mówi Marcin Batóg, rzecznik prasowy RPZiUK.

W Parku Miejskim czy w Dolinie Silnicy teren, na którym znajdują się uszkodzone drzewa został zabezpieczony taśmami, a niektóre alejki zostały wyłączone z ruchu. Ponieważ na drzewach, nadal mogą znajdować się połamane gałęzie.  

- Gorąco apelujemy do mieszkańców, żeby w miejscach, gdzie jest dość gęsty drzewostan, zachowywali szczególną ostrożność. Tam, gdzie służby miejskie rozłożyły taśmy ostrzegawcze prosimy pod żadnym pozorem nie podchodzić pod konary. Sytuacja nadal może być groźna – apeluje Agata Wojda.

Meteorolodzy nie mają niestety dobrych informacji. Dla naszego regionu wydano kolejne ostrzeżenie o burzach z gradem. Taka aura może nam towarzyszyć do końca tygodnia.

Powrót na początek strony