Dziś, 9 marca, o godzinie 13:00 w Sali Konferencyjnej Urzędu Miasta im. Stefana Artwińskiego rozpoczęła się debata publiczna poświęcona Industrii Kielce.
Spotkanie było transmitowane na żywo. Dostępny jest pełny zapis relacji.
- Nie ma na tej Sali nikogo, kto kwestionowałby osiągnięcia, historię i zasługi. Zgadzam się, że klub nie zasłużył na pewne opinie, jakie pojawiały się w przestrzeni publicznej – powiedział prezydent Kielc, Bogdan Wenta. - Staramy się szukać wsparcia, ale jako samorząd musimy poruszać się w określonych ramach. Staram się lobbować za klubem, ale jako prezydent muszę pamiętać również o tym, jaka odpowiedzialność na mnie spoczywa – dodaje.
Debata publiczna została zorganizowana w odpowiedzi na wniosek prezesa KS Vive Handball S.A., Bertusa Servaasa. Jej celem miało być przedstawienie aktualnej sytuacji finansowej Industrii Kielce i przedyskutowanie różnych form pomocy klubowi.
- Mamy problemy z zapewnieniem płynności, co spowodowane jest nagłym odejściem firmy Van Pur. Umowa obowiązywała do 2024 roku, ale została rozwiązana nie z winy klubu – poinformował Marian Urban. Aktualnie trwają poszukiwania nowego, głównego sponsora. Jednocześnie władze spółki zaapelowały do miasta o wsparcie finansowe, w podobnej kwocie jaką radni zgodzili się przekazać na podniesienie kapitału w spółce Korona S.A.
- Sytuacji Industrii Kielce nie można bezpośrednio porównać z Koroną Kielce. Klub piłki nożnej jest własnością miasta od 2020 roku, a trudności, z którymi się boryka są efektem decyzji podjętych wiele lat wcześniej. Rolą zaś każdego Miasta jest działanie na rzecz własnych spółek – przekonywał dyrektor Kancelarii Prezydenta, Sławomir Stachura. - W przypadku Korony mówimy przede wszystkim o wydatkach majątkowych, które gmina może ponieść w związku z wydatkami na zakup i objęcie akcji, wniesienie wkładów do spółek prawa handlowego. W gruncie rzeczy Miasto decydując się na dofinansowanie Korony inwestuje w swój majątek.
Prezydent Bogdan Wenta podkreślił także, że nie jest przeciwnikiem klubu, ani jego władz. Zadeklarował chęci do pomocy w znalezieniu dobrego rozwiązania obecnej sytuacji.
- Ta dyscyplina sportu dała mi bardzo dużo i myślę, że gdyby nie piłka ręczna nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem – powiedział Bogdan Wenta.
- Miasto Kielce, także za kadencji Prezydenta Wenty, podejmowało liczne działania, które wspierały funkcjonowania Klubu Sportowego piłki ręcznej niezależnie od nazwy, pod którą ten klub występował. Z budżetu miasta, do kasy klubu w latach 2010–2022 wpłynęło łącznie 25 589 994 zł, przy czym w latach od 2018 do 2022 roku była to kwota 7 643 000 zł – przedstawił wyliczenia Sławomir Stachura. – Dodatkowo w ciągu ostatnich 12 lat Miasto przekazało blisko 3 mln 152 tys. zł, na szkolenie młodzieży, w całości ponosząc koszty funkcjonowania klas sportowych, przygotowujących młodych zawodników do profesjonalnych występów – dodał dyrektor Kancelarii Prezydenta.
W dalszej części debaty przyszedł czas na pytania i wypowiedzi radnych Miasta Kielce oraz innych osób zainteresowanych tematem. Wśród nich był Szczepan Ruman, prezes Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria.
– Czasem nie do końca cieszę się z przebiegu tej rozmowy w sprawie klubu, dlatego że z naszej strony, jako sponsora, intencją było, żeby nazwa pojawiała się w kontekście pozytywnych sportowych emocji, zwycięstw. Dlatego jak miejsce miało to wydarzenie z zasłonięciem herbu miasta, to pozwoliłem sobie napisać do klubu oficjalne pismo wyrażające oburzenie tą sytuacją. Herb miasta został ustanowiony w 1496 roku. Jak się zasłania, to trzeba wiedzieć co i trzeba znać jakiś umiar. Uważam, że rozwiązaniu spraw klubu służyłby powrót do mniej konfrontacyjnej rozmowy z miastem – stwierdził Szczepan Ruman.
Prezes Grupy Industria przekonywał również, że w kwestię nawiązania współpracy sponsorskiej z klubem, zaangażowany był również prezydent Kielc. Świadczy to, jego zdaniem, o pozytywnym stosunku Bogdana Wenty do żółto-biało-niebieskich. Wyraził też zrozumienie wobec postawy władz miasta w kontekście ograniczonych możliwości finansowych i zwrócił uwagę klubowi na kwestię braku ciągłości regulacji opłat za wynajem Hali Legionów.
- Jak patrzyliśmy na sprawozdania klubu, które każdy może sprawdzić w internecie, bo to spółka akcyjna, ma ona ujemne kapitały własne już od kilku lat. Jeśli tak jest i nie reguluje zobowiązań, to istnieją przesłanki do ogłoszenia upadłości. Nie da się rolować długu i osiągać sukcesów. Jeśli wyciąga się sprawy klubu na debatę publiczną, co było decyzją klubu, to na ten moment widziałem tę debatę jednostronnie, że wszyscy kierowali pytania do miasta. Myślę, że w debacie publicznej należy postawić pytanie o koszty klubu i o kwestie jak prowadzić spółkę akcyjną tak, żeby w każdym roku kapitał ujemne nie przyrastały. No bo to jest niepokojące. Jeśli się patrzy na przyszłość klubu na wiele lat do przodu, to nie może polegać na tym, że co roku kapitały ujemne będą coraz większe. Może z mojej strony to tyle, jeśli chodzi o odniesienie się do pewnych faktów - powiedział Szczepan Ruman.