Po wielotygodniowej przerwie, dzieci wróciły do żłobków i przedszkoli. Niektórzy rodzice czekali na ten moment.
- Muszę wrócić do pracy, do tej pory dziecko było z moją mamą, ale jest ona już starszą osobą i nie daje rady – mówi Magdalena Żurowska.
W Kielcach od 12 maja otwarte są wszystkie samorządowe żłobki, jedno z przedszkoli numer 27 na razie z powodu braków kadrowych pozostanie zamknięte. Placówki, które wróciły do pracy wprowadziły szereg wymogów sanitarnych. Dywany, wykładziny i zabawki, których nie można odkazić zostały usunięte. Codziennie sporządzany jest raport z przeprowadzenia dezynfekcji wszystkich pomieszczeń. Wszystkich obowiązuje zachowanie zasad higieny z częstym myciem rąk, do tego dochodzi jeszcze ograniczenie liczebności do 12 dzieci w grupie.
- Uruchomione są cztery grupy, każda z nich ma osobne wejście do przedszkola. Nie ma możliwości, aby dzieci łączyły się ze sobą, a rodzice zbyt długo czekali w odstępach dwumetrowych – mówi Dorota Skalska, dyr. Przedszkola Samorządowego nr 3 w Kielcach.
W przedszkolu Robinsona Crusoe dla każdej grupy przygotowano też osobną szatnię, pracownicy i wychowawcy wyposażeni są w środki ochrony, zamiast maseczek przyłbice.
- Jeżeli to są dzieci do czterech lat to nie noszą maseczek, my też ich nie nosimy podobnie jak rodzice w domu – dodaje Dorota Skalska, dyr. Przedszkola Samorządowego nr 3 w Kielcach.
Przed wejściem do budynku dzieciom i pracownikom mierzona jest temperatura. W przedszkolu przygotowano dwie izolatki. Na wszelki wypadek, gdyby w ciągu dnia pojawiły się u kogoś niepokojące objawy.
W żłobkach podobne procedury i zasady bezpieczeństwa. Dezynfekcja, zachowanie bezpiecznych odległości i higiena. Dzieci na razie jest mało, ale w przyszłym tygodniu ta liczba może się zwiększać.
- Od przyszłego tygodnia jak będzie ich więcej, to mamy na tyle personelu na tę chwilę, że będziemy tworzyć podgrupy, po dwoje, troje dzieci z jedną opiekunką, tak aby dzieci się nie kontaktowały, ale równocześnie nie czuły się odizolowane – mówi Dorota Chatys, dyr. Żłobka Samorządowego nr 13 w Kielcach.
W ubiegłym tygodniu rodzice zadeklarowali przyprowadzenie 235 pociech do żłobków i ponad 1400 do przedszkoli. W pierwszym dniu po otwarciu placówek samorządowych było to odpowiednio 71 dzieci w żłobkach i ponad 230 w przedszkolach.
- Tutaj chciałem też podkreślić godziny jakie wybraliśmy do opieki od 7.00 do 15.00. Ja wiem, że to jest niewystarczający czas dla naszych rodziców, żeby mogli normalnie funkcjonować i wypełniać swoje obowiązki. Natomiast proszę pamiętać, że braliśmy to pod uwagę ze względu na liczbę zadeklarowaną dzieci. Jeżeli ta sytuacja będzie się zmieniać te dane będą weryfikowane – tłumaczy Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc.
Miasto Kielce przygotowało ponad 2600 miejsc w grupach przedszkolnych przy zachowaniu wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego w kwestii liczebności oddziałów do 12 dzieci. W żłobkach zabezpieczono 275 miejsc.