Postacie ludzkie, zwierzęce i fantastyczne. Z gąbki, pianki, drewna lub styropianu. Kukły prowadzone od dołu, marionetki od góry, z teatru czarnego oraz stolikowe. Łączy je jedno wszystkie były gwiazdami na scenie kieleckiego teatru lalkowego i nie tylko. Muzeum Zabawek i Zabawy we współpracy z Teatrem Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach im. Stefana Karskiego zaprasza na niezwykłą ekspozycję „Lalki na wolności”. Wernisaż w piątek, 26 kwietnia o godz. 17:00.
- Tytuł jest dwuznaczny. W Muzeum prezentujemy lalki, które wyrwały się na wolność, bo na co dzień nie są prezentowane. Chcieliśmy je pokazać, aby każdy mógł docenić ich piękno. Co ważne nasi goście mogą je oglądać w całym muzeum – mówi Daria Dyktyńska, dyrektorka Muzeum Zabawek i Zabawy.
- Ta wolność w tytule wystawy oznacza jeszcze to, że lalki są pozbawione anturażu teatralnego, nie ma za nimi aktora, technologii scenicznej, nie są oświetlone, nie mają głosu. Mamy jednak nadzieję, że nadal będą wzbudzać emocje, może podobne, a może zupełnie inne niż w teatrze. Czasem teatralne lalki są traktowane jak zabawki. W przestrzeniach muzealnych zyskują miarę dzieła sztuki – mówi Joanna Kowalska, zastępczyni dyr. Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”.
W rożnych miejscach Muzeum Zabawek i Zabawy można będzie oglądać 150 lalek z 15 Kubusiowych przedstawień, które nawiązują do różnych kręgów kulturowych, m.in.: chińskiego, arabskiego, żydowskiego i polskiego. Najmniejsza ma 30 centymetrów, największa 6 metrów.
- Wszystkie zostały ręcznie wykonane w pracowni plastycznej „Kubusia”. Wiele z nich było zaprojektowanych przez cenionych scenografów – Helenę Naksianowicz, Adama Kiliana, Urszulę Kubicz-Fik, Alexandra Andrzeja Łabińca, Alicję Kuryło czy Magdalenę Valencię – opowiada Jolanta Świstak, kuratorka wystawy. – Lalki powstały między 1980 a 2010 rokiem. Większość z nich pochodzi z przedstawień w reżyserii wieloletniej dyrektorki „Kubusia” pani Ireny Dragan – dodaje.
Lalki wraz z aktorami jeździły na krajowe i międzynarodowe festiwale, pomagając w zdobywaniu nagród. Wśród nich jest nawet jedna gwiazda filmowa – Diabeł Buliban.
- Mamy nadzieję, że dla gości Muzeum wizyta na wystawie będzie sentymentalną podróżą do przeszłości. Może ktoś będzie pamiętać bohaterów ze spektaklu – mówi Jolanta Świstak.
Aranżacja wystawy i umieszczenie lalek w rożnych przestrzeniach MZiZ daje możliwość wyboru od czego zacząć oglądanie czy gdzie zatrzymać się na dłużej.
- Ekspozycji będzie towarzyszyła gra. Będziemy zachęcać zwiedzających, aby znaleźli wszystkie lalki lub rozpoznali je – zapowiada Barbara Kasprzyk-Dulewicz, koordynatorka wystawy.
Wystawę „Lalki na wolności” będzie można oglądać do 8 września 2024 roku.