W związku z wprowadzeniem przez rząd RP nowych obostrzeń od 26 października do 8 listopada w całym kraju zawieszone zostały zajęcia stacjonarne dla uczniów klas 4-8 szkół podstawowych i uczniów szkół ponadpodstawowych, a także słuchaczy placówek kształcenia ustawicznego oraz centrów kształcenia zawodowego.
Nauczyciel w szkole, uczniowie w domu. Tak od poniedziałku wygląda nauka w klasach 4-8 szkół podstawowych i w szkołach średnich.
- Łączymy się poprzez aplikację Microsoft Teams, wszystko fajnie działa. Uczniowie już są przygotowani, większość ma kamerę, mają mikrofony. Także działa to dosyć sprawnie – mówi Magdalena Jończyk, nauczycielka języka polskiego w SP 25 w Kielcach.
Miasto do wprowadzenia nauczania zdalnego w szkołach przygotowywało się od kilku miesięcy. Aplikowano o dofinansowanie na zakup sprzętu, a także wprowadzono jednolite oprogramowanie do pracy zdalnej.
- W lipcu zapadły decyzje o tym, że będziemy pracowali już na systemie Microsoft Office 365 i zaczęliśmy szkolenia nauczycieli, one ciągle trwają – mówi Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc.
System pracy zdalnej jest stale monitorowany i udoskonalany – podkreśla Marcin Różycki. Dostawca oprogramowania diagnozuje problemy, które trzeba jeszcze usunąć – dodaje zastępca prezydenta Kielc.
W czasie wakacji szkoły zostały doposażone w sprzęt komputerowy i kamery. Miasto skorzystało z rządowych programów „Zdalna szkoła” i „Zdalna szkoła plus”. Łącznie zakupiono 130 laptopów oraz 15 tabletów. Urządzenia te użyczane są przez dyrektorów uczniom, którzy mają problemy z dostępem do komputera czy internetu.
- Miasto Kielce obejmuje edukacją 33 tysiące dzieci i młodzieży, także ogrom tej pomocy, która jest potrzebna, a tą którą dostaliśmy, to jest naprawdę śladowa ilość. Potrzebujemy tego znacznie więcej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy mają czy dostęp do Internetu czy dostęp do sprzętu – mówi Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc.
Nowy system pracy nie odejmuje najmłodszych uczniów i przedszkoli. W tych klasach i placówkach nauka odbywa się stacjonarnie, pracują świetlice, kuchnia wydaje posiłki.
- Dzieci młodsze mają więcej przestrzeni w chwili obecnej w szkole, mogą swobodnie skorzystać grupy z sal gimnastycznych z przestrzenia na korytarzach, więc tutaj sytuacje uznaje za dobrą – mówi Sylwester Ozga, dyr. Szkoły Podstawowej nr 25 w Kielcach.
Niestety problemem jest brak nauczycieli w starszych klasach – przyznaje dyrektor Szkoły Podstawowej na kieleckich Ślichowicach.
- Brakuje nam 1/3 nauczycieli jest to około 30 osób z różnych względów. Przebywają na kwarantannie, część ma potwierdzonego COVIDA, część jest na zwolnieniach L4. Natomiast z obecnych w szkole w tej chwili nikt nie zgłasza akcesu prowadzenia nauki zdalnej z domu – mówi Sylwester Ozga, dyr. Szkoły Podstawowej nr 25 w Kielcach.
Zgodę dyrektora szkoły na prowadzenie nauki zdalnej z domu mogą uzyskać starsi nauczyciele oraz ci, którzy mają pod opieką małe dzieci lub uzyskali zaświadczenie lekarskie zalecające pozostanie w domu. Zgodnie z decyzją rządu zdalne nauczanie w starszych klasach szkół podstawowych i szkołach średnich będzie obowiązywać do 8 listopada.