Dwa hełmy, kamizelka kuloodporna i oryginalny reflektor z amerykańskiego bombowca B17, który w 1945 r. wylądował awaryjnie w podkieleckim Zgórsku, trafiły właśnie do zbiorów Muzeum Historii Kielc, wzbogacając wystawę stałą „Z dziejów Kielc”. Nowe eksponaty to dar syna pochodzącego z Białogonu żołnierza AK, Romana Żurowskiego ps. „Ghandi”.
Unikatowe eksponaty związane z historią amerykańskiego bombowca zaprezentował dziś Marcin Kolasa z Muzeum Historii Kielc.
- Zespół części tej maszyny, który znajduje się od 2011 roku w zbiorach Muzeum Historii Kielc, liczy około 40 eksponatów, teraz został wzbogacony o wyjątkowo cenny depozyt przekazany przez syna pochodzącego z Białogonu żołnierza Armii Krajowej, Romana Żurowskiego ps. „Ghandi”. Nasz darczyńca obecnie mieszka w Radomiu, ale obiecał, że kiedyś odpowiedzi naszą wystawę - mówił.
Na przekazany do Muzeum Historii Kielc depozyt składają się elementy wyposażenia pilota tj.: kamizelka kuloodporna, dwa hełmy, oryginalny reflektor z podwozia samolotu oraz przedmioty zdobyte podczas akcji bojowych przeprowadzonych w Kielcach i okolicach przez Romana Żurowskiego, są to laryngofon czołgowy oraz maszynka do kolczykowania bydła i kilka kolczyków wykorzystywanych podczas wojennych kontyngentów.
Roman Żurowski „Gandhi” - ur. w Kielcach w 1925 roku, zmarł w 2002 roku w Radomiu. W 1943 r. żołnierz 3 drużyny 1 plutonu „warszawskiego” II Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”. Dla wielu postać „Gandhiego” wiąże się ze wspomnieniami które przekazywał podczas biwaków harcerskich. W wieku 75 lat jeździł z młodzieżą pod namioty. Siedział wieczorem przy ognisku i opowiadał, jak toczyło się partyzanckie życie.