Naukowcy z Politechniki Świętokrzyskiej opracowali „Kielecką mapę wiatru”. Pomiar prędkości wiatru został przeprowadzony w ramach I edycji Festiwalu Wiatru - Kielce 2021 w 13 punktach miasta.
Badanie przeprowadzono m.in. na dworcach autobusowym i kolejowym, na Telegrafie, Wietrzni, Kadzielni, na osiedlu Świętokrzyskim, przy Miejskiej Bibliotece Publicznej oraz nad Zalewem Kieleckim.
Katarzyna Stokowiec, pracownik naukowy Politechniki Świętokrzyskiej sprawdziła także, jak wieje na kieleckim Rynku, na ulicy Henryka Sienkiewicza i przy Pałacu Biskupów Krakowskich oraz na kampusach Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Politechniki Świętokrzyskiej, jak również na terenie budowy Świętokrzyskiego Kampusu Laboratoriów Głównego Urzędu Miar.
- Mapa wiatrów w Kielcach jest potrzebna, chociażby ze względu na określenie wietrzności w różnych punktach miasta. Pod uwagę są także brane kwestie urbanistyczne. W tej chwili zabudowa w centrum Kielc i w okolicach powoduje zaburzenie wietrzności. Stąd ta mapa, która będzie służyła nie tylko celom dydaktycznym, ale również będzie przydatna w budownictwie i planowaniu - wyjaśnia prof. Jerzy Piotrowski z Politechniki Świętokrzyskiej.
Z przeprowadzonych badań wynika, że najmocniej wiało w przestrzeniach... akademickich, czyli na kampusie UJK (siła wiatru 4,0 M/S) oraz Politechniki Świętokrzyskiej (3,8 M/S). Najsłabszą siłę wiatru zbadano na osiedlu Świętokrzyskim (1,1 M/S), ale podobnie łagodnie sytuacja wyglądała w przypadku rezerwatów Kadzielnia oraz Wietrznia (po 1,2 M/S).
Jak podkreśla Dariusz Detka, dyrektor Wydziału Przedsiębiorczości i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Kielce - pomysłodawca „Festiwalu Wiatru”, nowe wydarzenie kulturalne ma przede wszystkim na celu przełamanie negatywnego wydźwięku istniejącego od lat stereotypu, podejście do powiedzenia „Wieje jak na dworcu w Kielcach” z przymrużeniem oka, pokazanie, że potrafimy na siebie spojrzeć z dystansem.
- Geneza określenia „Wieje jak na dworcu w Kielcach” sięga czasów zaboru rosyjskiego, gdy dawny Pałac Biskupów Krakowskich przebudowano na siedzibę gubernatora. Po jednym z remontów, nowy lokator w budynku zaczął odczuwać silne przeciągi i w związku z tym mówić, że gdy wieje silny wiatr, to „wieje jak na dworcu w Kielcach”. W języku rosyjskim słowo „dworiec” oznacza pałac, stąd przyjęło się i zostało po dziś dzień znane wszystkim określenie - tłumaczy Krzysztof Myśliński, kierownik Działu Edukacji i Ekspozycji Muzeum Historii Kielc.
Wydarzenie ma też integrować mieszkańców i służyć promocji Kielc. Na program pierwszej edycji składa się aż 30 różnorodnych imprez. „Festiwal Wiatru” zakończy się 26 września.
Szczegółowy program wydarzenia: www.kielce.eu/festiwal-wiatru.