Miasto wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców. W najbliższych miesiącach aż tysiąc metrów kwadratowych płyty kieleckiego Rynku będą mogły zająć ogródki gastronomiczne. Podobnie jak przed rokiem, miasto wprowadzi także 99% rabat za uruchomienie ogródka.
Gastronomia jest jedną z tych branż, w którą pandemia uderzyła z ogromną siłą. Od października restauracje i bary mogą przygotowywać posiłki tylko na wynos lub dowóz.
Ogródki także bliżej ul. Warszawskiej
Żeby wspomóc przedsiębiorców i zadbać o bezpieczeństwo kielczan, miasto postanowiło, że w tym roku na letnie ogródki na Rynku przeznaczy więcej miejsca. Choć wciąż nie wiadomo, jak będzie przebiegało luzowanie obostrzeń, jest większa szansa, że gastronomia będzie mogła działać na świeżym powietrzu.
W poprzednich latach ogródki zajmowały 680 metrów kwadratowych Rynku. W tym sezonie stoliki staną także po północnej stronie płyty, na dodatkowych ponad 400 m kw.
- Do tej pory pilnowaliśmy pewnej równowagi, bo docelowo Rynek nie może być jednym wielkim ogródkiem. Jego funkcje muszą być zrównoważone. W tym roku nie są planowane duże imprezy, ale w razie potrzeby będziemy mieli miejsce na ustawienie małej sceny - zapewnia Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury.
Większa powierzchnia pozwoli restauratorom na zachowanie dystansu między stolikami. Dla mieszkańców będzie to oznaczało zwiększenie bezpieczeństwa, ale też poszerzenie oferty gastronomicznej na świeżym powietrzu.
Zamiast parkingu - ogródek letni
Na tym nie koniec. Miasto zachęca również niewielkie lokale w śródmieściu do tworzenia ogródków, w tym na miejscach parkingowych. Takie rozwiązania zastosowano już w ubiegłym roku na ul. Bodzentyńskiej, Leśnej czy św. Leonarda.
- Zależy nam, by ogródków było jak najwięcej, nie tylko na płycie Rynku. Zachęta nie dotyczy wyłącznie restauratorów, wnioskodawcą mogą być także np. cukiernie oferujące słodkości na wynos, czy serwujące swoim klientom kawę i herbatę. Jeśli przed lokalem są miejsca parkingowe, przedsiębiorcy mogą wystąpić o posadowienie ogródka na jednym z nich - podkreśla Rafał Zamojski, menedżer centrum Kielc.
Opłaty będą minimalne
Tak jak w ubiegłym roku, miasto przygotowało także uchwałę o wprowadzeniu preferencyjnych stawek za zajęcie pasa drogowego pod ogródek gastronomiczny. Restauratorzy zapłacą tylko jeden grosz za metr kwadratowy ogródka za jeden dzień (wcześniej była to jedna złotówka).
Takie same opłaty będą obowiązywały także na płycie Rynku, którą od tego roku zarządza Wydział Gospodarki Nieruchomościami kieleckiego ratusza.
- Stawka wyniesie 30 groszy brutto za metr kwadratowy ogródka na miesiąc. Projekt zarządzenia prezydenta Kielc w tej sprawie został zaopiniowany przez radców prawnych. Wzorowaliśmy się na rozwiązaniach przyjętych w dużych miastach. Aktualnie czekamy jeszcze na opinie konserwatora zabytków w kwestii akceptacji warunków umowy. Po uzyskaniu pozytywnej opinii, opublikujemy zarządzenie, w oparciu o które będą zawierane umowy z przedsiębiorcami na czas od 1 maja do 31 października - informuje Barbara Zawadzka, p.o. dyrektora wydziału.
Mimo że nie wiadomo, kiedy działalność gastronomii będzie możliwa w formie stacjonarnej, to do Urzędu Miasta już wpłynęły pierwsze wnioski. Przedsiębiorcy są także zainteresowani nowymi miejscami w północnej części Rynku.
Zgodę na uruchamianie ogródków letnich w pasach drogowych nadal będzie wydawał Miejski Zarząd Dróg.
Zimowe ogródki jeszcze w tym roku
Jednocześnie miejscy urzędnicy pracują nad rozwiązaniami, które pozwoliłby przedsiębiorcom jeszcze w tym roku uruchomić ogródki zimowe, m.in. na płycie Rynku.
Do końca kwietnia opracowane maja zostać nowe zasady funkcjonowania i wyposażania letnich ogródków. Będą jasno wskazywać, ile zieleni musi znaleźć się w ogródku, z jakich materiałów mogą być wykonane donice czy ogrodzenie lub jakie mogą być kolory parasoli.
Standardy nie będą obowiązywały przedsiębiorców w tym roku. Zostaną wprowadzone, kiedy pandemia straci na sile i branża gastronomiczna będzie w lepszej sytuacji finansowej.