Wielkie serca kielczan. Gramy, żeby wygrać z sepsą

31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na Rynku, ul. Sienkiewicza czy w galeriach handlowych można było spotkać setki wolontariuszy. Nie zabrakło też mieszkańców Kielc, którzy chętnie wspierali WOŚP.

W niedzielę część wolontariuszy ruszyła na ulice miasta z charakterystycznymi puszkami wcześnie rano.

- Cel jest bardzo ważny. A kto rano wstaje ten serduszka rozdaje – żartowali wolontariusze ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Kielcach, których spotkaliśmy na Rynku.

- Zaczęłyśmy już od 7:30. Wiem jak potrzebny jest sprzęt ratujący życie. Niestety w mojej rodzinie były przypadki sepsy – opowiadała nam jedna z wolontariuszek ze Szkoły Podstawowej nr 27.

- Będziemy chodzić najdłużej jak się da. Pewnie zajrzymy do Pałacyku Zielińskiego, żeby się ogrzać – zapewniali kwestujący ze Szkoły Podstawowej nr 20.   

Spacerowiczów, którzy chętnie zapełniali orkiestrowe puszki przybywało z każdą godziną.

Punktualnie o 14 na kieleckim Rynku wystartowała scena. Mieszkańców Kielc przywitali prezydent Bogdan Wenta i dyr. Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Bartosz Stemplewski.

- Podczas zbierania pieniędzy na osiedlu spotkałem młodego człowieka, który przeszedł sepsę i przeżył. Wszystko dzięki lekarzom i sprzętowi, na który w tym roku zbieramy. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to wspaniały spontaniczny ruch, który nas wszystkich jednoczy. Jestem pewny, że ta orkiestra gorących serc będzie jeszcze długo grać – powiedział prezydent Bogdan Wenta.

Do wielkiego grania dołączyli m.in. Straż Miejska, Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych i strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych. Na scenie można podziwiać występy artystów z Domu Kultury Zameczek i Młodzieżowego Domu Kultury oraz pokazy karateków. Koncert dał także zespół MAYOROOTS. Na scenie na Rynku nie zabrakło również licytacji.  

Powrót na początek strony