Z kieleckiego deptaka do telewizyjnego show

Muzyka pojawiła się dosyć późno w jego życiu. Pierwszą gitarę kupił w gimnazjum, później doszła nauka śpiewu. Kielczanie znają go z muzykowania w centrum miasta, najczęściej na ulicy Sienkiewicza. Teraz jego talent poznała cała Polska. - Muzyka jest dla mnie nie tylko pasją, ale też sposobem na życie – mówi Mariusz Mrówka - wokalista, gitarzysta, autor piosenek i uczestnik programu "The Voice of Poland".

- Moja przygoda z muzyką zaczęła się nietypowo, zwykle jeśli ktoś jest wokalistą, to śpiewa od dziecka. U mnie ta pasja pojawiła się dopiero w gimnazjum, zafascynował mnie szkolny zespół, w którym dziewczyny grały na gitarach i pomyślałem, że też chciałbym spróbować. Słuchałem dużo muzyki, ale pojawiło się też takie pragnienie, żeby utwory artystów, których podziwiam zaśpiewać inaczej, po swojemu. Dlatego zacząłem się uczyć – mówi Mariusz Mrówka.  

 

Muzyka pomogła mi się otworzyć

Mariusz Mrówka ma 19 lat, pochodzi z Ociesęk, jest absolwentem V Liceum Ogólnokształcącego im. Ściegiennego, dziś mieszka w Kielcach i studiuje wokalistykę na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Od kilku lat dzieli się swoją muzyczną pasją z innymi, grając na ulicy. Chce pójść w ślady artystów, których podziwia, a przy okazji trochę zarobić.

- Nie ukrywam, że początkowo trudno mi było zdobyć się na odwagę. Jednak chciałem sprawdzić jakie będą reakcje słuchaczy, a także upewnić się, czy dam radę publicznie zaśpiewać. Okazało się, że ludziom się to podoba i wspierają mnie w tym co robię. Liczyłem też na to, że ktoś mnie zauważy. I tak się stało. Mateusz Pawlik zobaczył mnie jak gram i zaproponował dołączenie do Kreatywnych w Kielcach. Współpraca z grupą i śpiewanie na ulicy sprawiło, że zyskałem większą pewność siebie – mówi wokalista, który od kilku lat tworzy własne utwory.

- Niekiedy pewne uczucia czy emocje trudno ująć w słowa, a za pomocą muzyki mogę w pełni się wypowiedzieć. Wciąż szukam nowych inspiracji, to niekiedy jakaś myśl, cytat, a czasami pomysły pojawiają się znikąd – mówi Mariusz Mrówka. Muzyk ma też swój kanał na Youtube, gdzie publikuje swoje piosenki, covery lub parodiuje innych artystów.

 

Uwierzyłem w siebie

Muzyk ma na swoim koncie już pierwsze sukcesy. Wygrał konkurs na piosenkę o tematyce ekologicznej w ramach kampanii Akcja Re!generacja.  W nagrodę nagrał utwór wraz z teledyskiem, w duecie z Pauliną Przybysz. Kolejne występy, w tym zagranie przed kilkutysięczną widownią jako support na koncercie Sanah i Sobla na kieleckiej Kadzielni, dodały mu odwagi. Zgłosił się do programu "The Voice of Poland".

- Kiedy udało mi się zakwalifikować, poczułem jednak niepewność, ale ekscytacja górowała nad stresem, bo zawsze chciałem tego spróbować i zobaczyć moich muzycznych idoli – mówi Mariusz Mrówka. I zobaczył. Podczas przesłuchań w ciemno, urzekł trenerów wykonaniem hitu Here Without You, a ostatecznie zdecydował, że umiejętności będzie szlifować pod okiem Justyny Steczkowskiej.

- Byłem zaskoczony, myślałem, że jak chociaż jeden fotel się odwróci, to już będzie fajnie, a tutaj aż cztery. Wyborem trenera chyba sam siebie zaskoczyłem. Często słuchałem utworów pana Marka Piekarczyka, a wybierając panią Justynę, chyba chciałem sprawdzić co się stanie. Jako trenerka jest bardzo wymagająca, ale to dobrze, bo przy takim nauczycielu uczeń może się rozwijać. Staram się wysoko stawiać sobie poprzeczkę, choć nie wszystko się udaje. W tym programie nie chodzi tylko o wygraną, ale przede wszystkim o zdobywanie nowych umiejętności. Mocno wspierają mnie moi bliscy i dziewczyna, to pomaga przezwyciężyć stres - mówi wokalista.

Do programu zakwalifikowali się również inni reprezentanci regionu świętokrzyskiego, Ola Pobiega i Wiktor Zwierzyński. - Bardzo cenię sobie kontakty z uczestnikami. Wiadomo, że każdy chciał zajść jak najdalej, bo na tym polega rywalizacja, ale u nas była ona bardzo zdrowa, staliśmy się raczej kumplami. Myślę, że te znajomości będą trwały dłużej niż sam program – mówi Mariusz Mrówka.

 

Muzyka sposobem na życie

- Udział w programie typu talent show, to dla mnie sposób na zaprezentowanie się i zdobycie kolejnych doświadczeń. Oczywiście chciałbym wydać własny album. Muzyka jest moim sposobem na życie i liczę, że będzie tak do końca. Teraz gram na ulicy, ale coraz częściej otrzymuję propozycje występów i to mnie cieszy. Trudno mi na razie mówić o konkretnych planach, bo życie jest tak nieprzewidywalne, ale to może dobrze. Nie myślę o tym, żeby być super sławnym muzykiem, ale chciałbym mieć grono oddanych słuchaczy, grać koncerty i po prostu cieszyć się tym co robię. Wtedy można poczuć szczęście - mówi Mariusz Mrówka.

Przygoda młodego artysty z programem „The Voice of Poland” zakończyła się w ostatnim odcinku. Choć, aż trzech jurorów wskazywało, że powinien zostać w programie. Wybór Justyny Steczkowskiej był jednak inny, a to do niej należał decydujący głos.

Powrót na początek strony