Czteroosobowa rodzina Sokołowskich z Kazachstanu zamieszkała na kieleckim Białogonie. W osiedleniu się w stolicy regionu repatriantom pomogła uchwała, którą w ubiegłym roku przyjęli kieleccy radni. Dziś w Kielcach nowych mieszkańców miasta przywitał prezydent Kielc Bogdan Wenta, przewodniczący Rady Miasta Jarosław Karyś, radny Kamil Suchański oraz Anna Hanus Turzyńska, kierownik Oddziału ds. Nadzoru i Obywatelstwa Polskiego w Wydziale Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Tatiana Sokołowska jej syn Olim, rodzice Tatiana i Nikolay oraz ich kot przylecieli dziś na lotnisko Chopina w Warszawie, skąd odebrali ich pracownicy Biura ds. Partycypacji Społecznej Urzędu Miasta Kielce oraz wójt gminy Krasocin Ireneusz Gliściński wraz z żoną, którzy gościli Olima w swoim domu od ponad roku.
Wszystko zaczęło się trzy lata temu po zaproszeniu przez wójta do Krasocina pierwszej rodziny polskich repatriantów z Kazachstanu. Z nowymi mieszkańcami naszego regionu zaczęli kontaktować się ich sąsiedzi i znajomi. Pani Tatiana, mama Olima marzyła o powrocie do ojczyzny i namówiła syna, aby zaczął naukę w polskiej szkole w Warszawie. Wkrótce skontaktowała się z wójtem Krasocina, prosząc o zaopiekowanie się jej synem. Zwróciła się również o pomoc w osiedleniu się w Polsce, a dokładne w Kielcach, które sama wybrała.
W grudniu 2020 roku wójt Ireneusz Gliściński poinformował ówczesnego przewodniczącego Rady Miasta Kielce Kamila Suchańskiego o sytuacji rodziny Sokołowskich, a w kwietniu 2021 została podjęta stosowna uchwała. Następnie dopełniono wszystkich procedur. Rodzina Sokołowskich została zakwalifikowana do repatriacji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Otrzymała dokumenty, które pozwalają jej osiedlić się w Polsce. Samorząd Kielc w ramach pomocy zagwarantował rodzinie mieszkanie z niewielkim ogródkiem, pochodzące z zasobu mieszkaniowego gminy. Lokal został wyremontowany i wyposażony ze środków z budżetu państwa.
Sokołowscy w latach trzydziestych XX wieku żyli w okolicach Kamieńca Podolskiego. W wyniku represji NKWD rodzinę wywieziono do Kazachstanu. Olim Sokołowski prawnuk zesłańców, przed pandemią uczęszczał do polskiej szkoły w Warszawie. Obecnie kontynuuje naukę w szkole średniej we Włoszczowie. Dziadkowie Olima nie mówią już po polsku, a mama uczyła się języka tylko w polskich szkołach prowadzonych przez polskich nauczycieli, z wykształcenia jest projektantem wnętrz.
Teraz rodakami z Kazachstanu zaopiekuje się przydzielony pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, który pomoże w zaaklimatyzowaniu się w nowym miejscu. Rodzina otrzyma także pomoc w załatwieniu spraw urzędowych, uzyskaniu polskich dokumentów, nauce języka polskiego i w znalezieniu zatrudnienia.